
„Reklamowanie opakowania jako nadającego się do recyklingu nie jest wystarczające (a nawet może być uznane za greenwashing). Marki muszą upraszczać i standaryzować, aby umożliwić tworzenie zamkniętych pętli na dużą skalę, tak aby opakowania były poddawane recyklingowi”.
„Pozwól, że opowiem ci o wielkim oszustwie związanym ze zrównoważonym rozwojem”, drażnił niedawno post na LinkedIn: „recykling plastiku”. Przytoczono w nim przykład Szwecji, gdzie 80% zebranego plastiku jest spalane, co stanowi 8% całkowitej emisji dwutlenku węgla w tym kraju.
W Wielkiej Brytanii jest podobnie: raport na temat postępów w zakresie zasobów i odpadów opublikowany przez rząd w listopadzie wykazał, że 53% odpadów resztkowych (które ostatecznie zostały zakopane lub spalone) składało się z materiałów „łatwo poddających się recyklingowi”. Spośród znajdujących się tam odpadów z tworzyw sztucznych 25% można było łatwo poddać recyklingowi; kolejne 31% zostanie ostatecznie poddane nowym technologiom, takim jak recykling chemiczny.
Jest to oczywiście niewiarygodne marnotrawstwo cennych zasobów – i dzieje się to na skalę globalną.
Plastikowe występy
Globalny przegląd tworzyw sztucznych OECD wykazał, że poziom produkcji tworzyw sztucznych podwoił się w latach 2000-2019, a w 2019 r. wytworzono 460 mln ton. Obecnie zaledwie 9% opakowań z tworzyw sztucznych jest poddawanych recyklingowi, podczas gdy 50% trafia na wysypiska śmieci, a 19% jest spalanych. Większość z pozostałych 22% prawdopodobnie zanieczyszcza środowisko naturalne.
Raport wykazał również duży ślad węglowy tworzyw sztucznych: 1,8 Gt CO2e w 2019 r., co odpowiada 3,7% globalnych emisji. Polimery stosowane do pakowania żywności, toreb i butelek były jednymi z „największych emitentów”. I choć przewiduje się, że intensywność emisji z produkcji tworzyw sztucznych spadnie, nie rekompensuje to zwiększonego zużycia i odpadów, a emisje mają osiągnąć 4,3 Gt CO2e w 2060 r.
OECD zauważyła, że dotychczasowe działania są „niezrównoważone”, ale istnieją sposoby na „wygięcie krzywej tworzyw sztucznych”, w tym polityki, które „ograniczają popyt i produkcję tworzyw sztucznych, zwiększają recykling i zamykają drogi wycieku”.
To właśnie stara się osiągnąć rząd Wielkiej Brytanii poprzez takie polityki, jak podatek od tworzyw sztucznych, rozszerzona odpowiedzialność producenta (EPR) i system zwrotu depozytów (DRS) dla pojemników na napoje. Łącznie te nowe polityki powinny zmniejszyć ilość odpadów, zwiększyć wskaźniki recyklingu, poprawić projektowanie opakowań i sprawić, że więcej plastiku pochodzącego z recyklingu zastąpi plastik pierwotny. Więcej materiałów powinno być również przetwarzanych w Wielkiej Brytanii, zamiast wysyłać je za granicę.
„Polityka ta powinna prowadzić do stosowania większej liczby opakowań nadających się do recyklingu i zmniejszenia różnorodności materiałów, z którymi mamy do czynienia” – powiedział niedawno Richard Hinchcliffe z firmy Suez zajmującej się odpadami. „Wyobraźmy sobie, że wszystkie tacki na żywność byłyby wykonane z jednego materiału, na przykład polietylenu o wysokiej gęstości (HDPE), lub gdyby plastikowe butelki były przezroczyste – to zrobiłoby ogromną różnicę pod względem ekonomii naszej działalności i wpływu opakowań na środowisko”.
Standaryzacja na dużą skalę
Siła tego uproszczenia i usprawnienia opakowań nie powinna być niedoceniana. Badania przeprowadzone przez firmę konsultingową Eunomia i Zero Waste Europe wykazały, że 60% butelek PET jest obecnie zbieranych, a 50% poddawanych recyklingowi; poziom zawartości surowców wtórnych w „nowych” butelkach wynosi jednak obecnie tylko 17%. Recykling „od butelki do butelki” w obiegu zamkniętym i systemy zwrotu kaucji mogłyby pomóc podnieść zawartość surowców wtórnych do około 61%. Jeśli jednak nieprzezroczyste i kolorowe butelki na napoje wprowadzone na rynek zostaną zredukowane o 91% i zastąpione przezroczystymi i jasnoniebieskimi butelkami, możliwe będzie uzyskanie 75% zawartości z recyklingu.
Standaryzacja i uproszczenie opakowań może pomóc nam w skalowaniu zamkniętych pętli, co ma znaczące korzyści dla środowiska. University of Cambridge Institute for Sustainability Leadership (CISL) ocenił na przykład różne materiały używane do produkcji napojów pod kątem takich wskaźników, jak emisja dwutlenku węgla, zużycie wody i zawartość materiałów pochodzących z recyklingu. Żaden z materiałów nie okazał się mieć najmniejszego względnego wpływu na środowisko w badanych obszarach, ale „opracowanie bardziej zamkniętych systemów, w szczególności w celu zwiększenia poziomu recyklingu i wykorzystania materiałów pochodzących z recyklingu, może zmniejszyć wpływ wszystkich materiałów”.
Dyskusje na temat standaryzacji opakowań mają miejsce – ale mogą nie być wygodne. Niektóre marki wydają miliony na projektowanie swoich opakowań, aby wyróżniały się na półkach, więc kształt, kolor i materiał są niezwykle ważne. Na przykład Starbucks będzie chciał wykorzystać swój kultowy branding na kubku wielokrotnego użytku, ale aby było to wygodne (tzn. można odebrać kubek z jednego sklepu i zwrócić go do dowolnego innego, zanim zostanie umyty i zwrócony do kolejnego cyklu w konkurencyjnym sklepie), ale aby było to wygodne, te programy ponownego użycia i napełniania muszą mieć znormalizowane opakowanie. Logistyka zwrotu różnych kubków do różnych marek jest zbyt skomplikowana.
Zaczynamy dostrzegać kilka nowatorskich koncepcji, ponieważ firmy zaczynają rozumieć potrzebę uproszczenia i standaryzacji opakowań. Jedną z najnowszych jest wprowadzona w Australii butelka wina bez etykiety. Wszystkie informacje o marce znajdują się na szyjce, która zawiera kod QR. Osoby zaangażowane w projekt twierdzą, że jest to część ponownego przemyślenia opakowań, ponieważ świat zmierza w kierunku minimalizacji i opcji ponownego napełniania.
Postępy widać także w innych obszarach: 92% sztywnych opakowań z tworzyw sztucznych używanych przez członków UK Plastics Pact nadaje się obecnie do recyklingu, a komponenty utrudniające recykling spadły o 90%. Zawartość materiałów pochodzących z recyklingu wzrosła ponad dwukrotnie, co doprowadziło do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla o 9% od 2018 roku.
Marki muszą zwiększać zawartość materiałów pochodzących z recyklingu w obliczu podatków od tworzyw sztucznych i dobrowolnych zobowiązań, które podjęły. To również obniża ich emisje. Ale nie zawsze jest to proste.
Elastyczni przyjaciele
Elastyczne, wielowarstwowe opakowania mają wiele zalet, takich jak niskie koszty produkcji i transportu; są również lekkie i lekkie w użyciu. Różne zastosowane materiały, takie jak poliester, aluminium, poliamid i polipropylen, mają również różne indywidualne zdolności zapobiegania przenikaniu oleju, tlenu i wilgoci, pomagając zmniejszyć marnotrawstwo żywności poprzez wydłużenie okresu przydatności do spożycia.
Istnieje jednak pewien problem. Warstwy są często laminowane i trudno jest je poddać recyklingowi za pomocą tradycyjnych procesów mechanicznych (potencjał recyklingu chemicznego w tym zakresie pozostaje niejasny). Firma badawcza PreScouter zauważyła niedawno na blogu dla Packaging Europe, że każda warstwa opakowania wielomateriałowego ma określony cel, który teraz musi być spełniony przez jeden rodzaj materiału, zachowując pożądane indywidualne właściwości. Takie innowacje wymagają czasu i pieniędzy.
Większy postęp będzie wymagał dalszej współpracy z podmiotami wyższego szczebla, przetwórcami opakowań i firmami zajmującymi się recyklingiem. Konsultanci z McKinsey zauważyli trudności, przed jakimi stoją firmy z branży FMCG, które tradycyjnie postrzegały zrównoważony rozwój opakowań przez wąski pryzmat lekkości, ale teraz muszą również zająć się możliwością recyklingu i emisją dwutlenku węgla – a czasami są one ze sobą sprzeczne.
„Potrzebujemy więcej działań, aby przeprojektować opakowania z folii z tworzyw sztucznych, racjonalizując w miarę możliwości monopoliolefiny”, twierdzi Wrap. Może się to opłacić: niektóre firmy, które przyjęły opakowania monomateriałowe, zgłaszają zmniejszenie śladu węglowego o 20% w porównaniu do średniej produkcji w branży, a także ponad 10-krotnie mniejsze zużycie wody.
Firmy zostały skrytykowane za brak postępów w zakresie recyklingu elastycznych tworzyw sztucznych w obiegu zamkniętym. Programy branżowe zostały poddane analizie, a w raportach szczegółowo opisano, jak niewiele tworzyw sztucznych, które obecnie trafiają do tysięcy punktów zbiórki w supermarketach, jest poddawanych recyklingowi w zamkniętych pętlach, a nie recyklingowi w dół.
„Ciężko pracujemy nad zwiększeniem możliwości recyklingu naszych plastikowych opakowań” – powiedziała niedawno Aimee Goldsmith, starszy dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju i komunikacji w P&G Northern Europe. „Wyzwaniem dla całej branży jest odsetek opakowań z folią z tworzywa sztucznego oraz infrastruktura potrzebna do umożliwienia zbiórki przy krawężniku i dalszej możliwości recyklingu tego materiału”.
Przemysł musi przejąć inicjatywę ze względu na opóźnienia w kluczowych politykach, takich jak DRS i EPR oraz zharmonizowane zbiórki recyklingu przy krawężnikach. EPR będzie na przykład obejmować strukturę opłat, w której trudniejsze do recyklingu materiały staną się droższe – ale jak dotąd opłaty nie zostały jeszcze ustalone, a system został opóźniony. Marki często nie wiedzą, w którą stronę się zwrócić.
Otwarty umysł
Z pewnością podjęto kilka kontrowersyjnych decyzji, a firmy przeszły z plastikowych opakowań, które można poddać recyklingowi w zamkniętych pętlach (butelki na mleko HDPE) na wielomateriałowe kartony, które wydają się znacznie trudniejsze do recyklingu. Według doniesień, zmiana ta przyczynia się do zmniejszenia emisji, ale bez pełnych szczegółów oceny cyklu życia trudno jest to zrozumieć.
Inni faktycznie wracają do tworzyw sztucznych. Heura Foods, producent mięs na bazie roślin, jest jednym z tych, którzy przeszli na tworzywa sztuczne na podstawie oceny cyklu życia (LCA) swoich opakowań. Jego format opakowania 2.0 składał się w 87% z tekturowej tacki pochodzącej z recyklingu i plastikowej powłoki (wyzwania związane z recyklingiem opakowań papierowych z takimi warstwami zostały omówione w moim poprzednim artykule). Firma zdecydowała jednak, że lepszym rozwiązaniem będzie tacka PET z plastikową pokrywką, pochodząca w 92% z recyklingu. Szczegóły wyników LCA z Hiszpanii, Francji, Włoch i Wielkiej Brytanii zostały opublikowane, pokazując, że taca rPET miała od 23% do 47% niższy ślad węglowy niż taca kartonowa. Wykorzystanie plastiku z recyklingu w tackach (które są coraz częściej poddawane recyklingowi w zamkniętych pętlach) z pewnością pomogło zmienić wyniki na korzyść plastiku. „Wiemy, że nie jest to idealne rozwiązanie, ale jak dotąd najlepsze” – powiedziała firma.
Nie ma idealnego rozwiązania, ale im prostsze i bardziej znormalizowane stają się opakowania, tym większa szansa na skalowanie zamkniętych pętli, których potrzebujemy w ramach gospodarki o obiegu zamkniętym.
Więcej informacji na temat CarbonQuota i ich usług można znaleźć tutaj: https://www.carbonquota.co.uk/